„Żądamy szacunku i godnej pensji!”
10 września 2015 r., Warszawa |
Pod takim i wieloma innymi hasłami odbył się w dniu 10 września 2015 r. protest pielęgniarek zrzeszonych w Ogólnopolskim Związku Zawodowym Pielęgniarek i Położnych. Protest pielęgniarek został poparty przez wiele innych organizacji związkowych a nawet przez organizacje pracodawców. W 10-cio tysięcznym tłumie uczestników manifestacji nie zabrakło również przedstawicieli Podkarpacia. Oprócz przedstawicielek OZZ Pielęgniarek i Położnych uczestniczyła również delegacja Zarządu Wojewódzkiego Forum ZZ woj. podkarpackiego na czele z Przewodniczącym ZW Lesławem Cuprysiem. |
GALERIA ZDJĘĆ - część II |
Najliczniejszą grupa w Podkarpackiej ekipie były pielęgniarki z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Bloku Operacyjnego Anestezjologii i Intensywnej Terapii, oprócz nich w proteście uczestniczyli przedstawiciele Federacji Związków Zawodowych Pracowników PKP, Solidarności 80, Ogólnokrajowego Zrzeszenia Związków Zawodowych Pracowników Ruchu Ciągłego, NSZZ Górników-Naftowców PGNiG w Sanoku, oraz NSZZ Pracowników Schronisk dla Nieletnich i Zakładów Poprawczych. Podkarpacka grupa wyjechała na protest w wczesnych godzinach rannych (4:15), co niektórzy do domu wrócili zmęczeni dopiero ok. północy. Protest rozpoczął się od zgromadzenia przy Kancelarii Prezesa rady Ministrów. Przewodnicząca związku Lucyna Dargiewicz przypomniało co spowodowało ich przybycie do Warszawy. Zapowiedziała, że nie zrezygnują ze swoich żądań dopóki nie osiągną celu. Do zgromadzonych pielęgniarek wyszli ministrowie: zdrowia Marian Zembala i wiceminister Cezary Cieślukowski. Minister Marian Zembala chciał przemówić do protestujących. Organizatorzy nie zgodzili się na to tłumacząc, że nie zostali wcześniej o tym poinformowani. Oraz to, że o tak ważnych sprawach nie prowadzi się rozmów na ulicy. Był czas na rozmowy jednak wtedy zabrakło dobrej woli ze strony rządu. Przewodnicząca Lucyna Dargiewicz podziękowała uczestnikom za tak liczne przybycie. Jak przyznała w najśmielszych oczekiwaniach nie sadziła że na ten protest do Warszawy przybędzie tak liczna grupa pielęgniarek i innych organizacji popierających ich protest. Po złożeniu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów stanowiska związku w sprawie podwyżki pielęgniarki przemaszerowały po Sejm RP, gdzie odbyła się dalsza część protestu. Pod Sejm Przybył Przewodniczący Forum ZZ Tadeusz Chwałka i członek Prezydium FZZ Zygmunt Mierzejewski. Tadeusz Chwałka oznajmił, że Forum Związków Zawodowych wspiera i będzie wspierać żądania pielęgniarek i położnych w ich walce o wynagrodzenia i godną pracę „Niech nikt nie próbuje oskarżać pielęgniarek i położnych, że walczą tylko o pieniądze, bo to jest walka o przywrócenie godności ich trudnej i odpowiedzialnej pracy, która musi być godnie wynagradzana. To walka o przetrwanie zawodu.” Zwrócił również uwagę na nadmierne obciążenia fizyczne i psychiczne pielęgniarek i położnych. Do protestujących pielęgniarek wyszło wielu polityków, m.in. Jarosław Gowin, Leszek Miler Kazimiera Szczuka i posłanki PO. W swoim wystąpieniu Jarosław Gowin oświadczył, że pielęgniarkom podwyżka należy się 100 razy bardziej niż zapowiadana przez rząd podwyżka administracji. Leszek Miler oświadczył, że żądania pielęgniarek nie są wcale wygórowane, poparł wszystkie żądania pielęgniarek i zapewniał że wygrają swoje podwyżki. Rząd proponował dotąd, że podwyżki będą rozłożone w czasie, we wrześniu pielęgniarki miały by otrzymać 300 złotych brutto, a w 2017 roku kolejne 300 złotych. W ten sposób do 2020 roku pensje wzrosły by do 1500 złotych. Tą propozycję pielęgniarki zdecydowanie odrzucają. Pielęgniarki chcą zagwarantowania podwyżek w wysokości 500 zł rocznie przez trzy lata. Zapowiadają, że jeśli postulaty protestujących nie zostaną spełnione, może dojść do strajku generalnego i odejścia od łóżek pacjentów. Delegacja związku zawodowego udała się do marszałka Sejmu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, aby wręczyć jej petycję w sprawie podwyżek. Przedstawiciele pielęgniarek zostali też zaproszeni na spotkanie z Beatą Szydło, kandydatką PiS na premiera. W odpowiedzi na stanowisko Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, które doręczone zostało w dniu manifestacji, minister Zembala w porozumieniu z prezesem NFZ zaproponował podniesienie miesięcznej kwoty wynagrodzenie dla pielęgniarek i położnych, które realizują świadczenia z Narodowym Funduszem Zdrowia, o kwotę średnią 400 zł przez kolejne 4 lata. Na chwilę obecną pielęgniarki odrzucają i tą propozycję uznając, że dalsze rozmowy z Ministerstwem Zdrowia są niecelowe. Jak oświadczyła Lucyna Dargiewicz „Jeśli ministerstwo proponuje 400 zł, to nie jest problemem dołożenie 100 zł. I byłaby to propozycja, jakiej oczekuje środowisko”. Najbliższy okres czasu pokaże czy ostatecznie propozycja zostanie przyjęta czy dojedzie do zapowiadanego strajku pielęgniarek. |
Stanisław Bomba |
ZW Forum ZZ woj. podkarpackiego |