|
Przewodniczący Związku kol. Andrzej Kubas przedstawił najważniejsze zmiany organizacyjne w zakładzie oraz skutki dla pracowników jakie te zmiany niosą. Wraz z restrukturyzacją Zakładu Linii Kolejowych w Rzeszowie nieodzowne stały pewne zmiany organizacyjne. W konsekwencji tych zmian m. in. zmienione będą umowy o prace w części dotyczącej miejsca pracy.
Zasadniczą częścią spotkania była jednak niespodziewana decyzja jaką w pierwszych dniach grudnia podjął Urząd Marszałkowski w sprawie zamknięcia linii kolejowych w naszym województwie od grudnia br. Nowy rozkład obowiązujący od 15 grudnia br. to 25 pociągów mniej od 1 stycznia 2015 r. kolejne 5 pociągów wycięte zostaje z rozkładu od lutego 2016 r.
Dokonano znacznych cięć na większości połączeń kolejowych w woj. Podkarpackim, całkowicie zlikwidowano połączenia Jasło-Zagórz a do uzdrowiskowego Horyńca zdroju kursował będzie jeden pociąg w weekend!
Czy tak ma wyglądać rozwój Polski Wschodnie w nowym wydaniu? Całkiem niedawno kolejarze szczycili się rewitalizacją szeregu dworców i remontami szlaków kolejowych. Wskazywano, że właśnie te remonty pozwolą na o wiele lepszą i szybszą komunikację pomiędzy miastami Podkarpacia. Znaczące wzrosty prędkości pociągów osobowych na świeżo wyremontowanych szlakach kolejowych sprawiły, że podróż pociągiem z miejscowości odległych do miejsc pracy stawała się bardziej opłacalna i mniej czasochłonna niż podróż samochodem. Zyskali by na tym wszyscy – pasażerowie oszczędzając na kosztach dojazdu, drogi – poprzez znaczące zmniejszenie ruchu pojazdów samochodowych i wreszcie środowisko – zmniejszoną emisją spalin i hałasu. Nie tak dawno wydawało się że wreszcie kolej zrobiła długo oczekiwany wielki krok naprzód. Ta niespodziewana decyzja Urzędu Marszałkowskiego to jakby wieki sus…. do tyłu!
W słabo rozwiniętym w stosunku do większości województw regionie powstaną białe plamy połączeń kolejowych. Kto będzie inwestował w regionie gdzie pociąg jeździ raz w tygodniu? Kto będzie poważnie myślał o inwestowaniu tutaj jeśli stale kurczy się sieć linii kolejowych – bo przecież to nie pierwsze cięcia na kolei. Komu w regionie mającym jedną z najniższych średnią płac opłacać się będzie podjąć pracę w odległej miejscowości jeżeli nie ma do niej taniego połączenia? Dziwa jest ta gospodarność na Podkarpaciu – najpierw wielkim wysiłkiem i olbrzymim nakładami remontuj się tory i całą infrastrukturę po to aby po zakończonym remoncie zamknąć!
Nie wolno zapomnieć, że na te remonty wydano sporo pieniędzy z budżetu PLK i środków Unii Europejskiej. Rozwój i modernizacja linii kolejowych i poprawa komunikacji mogła znacząco przyczynić się do rozwoju Podkarpacia. Ostatnia decyzja Urzędu Marszałkowskiego sprawia, że pod sporym znakiem zapytania stoją wszelkie inwestycje planowane na liniach kolejowych w przyszłym roku i pozbawienie Podkarpacia wykorzystania środków unijnych na dalszą modernizację i rozwój linii kolejowych. Wreszcie to poważne zagrożenie zwolnień wśród pracowników Zakładu Linii Kolejowych w Rzeszowie.
Uczestniczący w spotkaniu Dyrektor Zakładu Linii Kolejowych Mieczysław Borowiec zapewnił, że podjęte zostaną przez Dyrekcję zakładu wszelkie działania zmierzające do chociaż częściowej zmiany decyzji Urzędu Marszałkowskiego. Potwierdził niestety obawy związkowców związane z wprowadzeniem tej decyzji w życie. Wyraził obawę, że w przypadku dalszych likwidacji linii kolejowych niezbędne będzie zwolnienie pracowników obsługujących likwidowane linie. Nie ma możliwości przesunięcia ich na inne stanowiska.
Przewodniczący Związku Andrzej Kubas zapoznał uczestników spotkania z pismem jakie w tej sprawie skierował do Marszałka Województwa Podkarpackiego Władysława Ortyla. W przedmiotowym piśmie wyraził zdziwienie i oburzenie tak sporym ograniczeniem połączeń kolejowych na Podkarpaciu. Zdziwienie tym większe, że podczas wielu poprzednich spotkań przedstawiciele Samorządu Województwa zapowiadali rozszerzenie oferty przewozów pasażerskich w szczególności na liniach bieszczadzkich. Tym bardziej, że zakończono właśnie w 90-ciu % rewitalizację linii kolejowej 106 Rzeszów-Jasło. Remonty pokryte zostały w większości z środków finansowych będących w dyspozycji Samorządu Województwa – to niemała kwota bo ok. 210 milionów zł złotych. Jako przykład podaje połączenie pasażerskie na linii 71 Rzeszów-Osice-Rzeszów, gdzie podróżni nie mieszczą się w kursujących tam autobusach szynowych. W piśmie przytacza jeszcze wiele argumentów, które wskazują na to, że decyzja ta może przynieść regionowi, mieszkańcom Podkarpacia więcej szkód niż pożytku. Apeluje do Marszałka Ortyla o to aby Zarząd Województwa ponownie przeanalizował tą sprawę i skorygował swoją decyzję. Przewodniczący Andrzej Kubas zaznacza, że zastrzega sobie prawo do eskalacji działań protestacyjnych w przypadku wprowadzenia tej decyzji w życie.
Przy tej okazji Andrzej Kubas poinformował zebranych, że w Urzędzie Marszałkowskim odbyły się jakieś „konsultacje społeczne” z kolejarskimi związkowcami w dniu 12 grudnia br. o godz. 15:30. Zaproszono na to spotkanie tego samego dnia (o godz. 12:30) ale tylko Związek Zawodowy „Solidarność”.
Goszczący na spotkaniu Przewodniczący Zarządu Wojewódzkiego Forum ZZ Lesław Cupryś przypomniał że będzie to już kolejny protest kolejarzy o ile do niego dojdzie. Zapewnił związkowców, że Forum ZZ zwróci się z apelem do organizacji członkowski o wsparcie w ewentualnym proteście. Problem przecież nie dotyczy tylko i wyłącznie samych kolejarzy, zagrożenie ich miejsc pracy to jedna sprawa. O wiele ważniejsze jednak są skutki tej decyzji jakie poniosą mieszkańcy Podkarpacia i cały region. Zapewnił, że jeśli będzie taka wola Związku Zawodowego Pracowników Kolejowych to wystąpi do Wojewody Podkarpackiego o zwołanie w trybie bardzo pilnym nadzwyczajnego posiedzenia WKDS poświęconemu wyłącznie tej sprawie. Lesław Cupryś zapewnił również że będzie popierał w mediach działania kolejarzy zmierzające do zmiany decyzji Zarządu Województwa o likwidacji i ograniczeniu połączeń kolejowych na Podkarpaciu.
|
